Ciąża to u niejednej kobiety czas liczenia kilogramów - u mnie również tak było. Podstawowym założeniem było: mam przytyć mało. Szybko się jednak okazało, że będzie to bardzo trudne w realizacji, a wszystko za sprawą napadów wilczego głodu w najmniej odpowiednich momentach. Kiedy robiłam się głodna - a było to nader często - dostawałam niemal drgawek :). Teraz mogę się uśmiechać na wspomnienie o tym, ale wtedy... było ciężko i głodno :) A ponieważ swojej przygody z macierzyństwem jeszcze nie zakończyłam i planujemy kolejne dziecko to zerknęłam do mojej książeczki ciążowej.
http://www.sxc.hu/photo/1372512