piątek, 26 kwietnia 2013

O sztuce kompromisów i wpływie jaki wywiera na nas dom rodzinny słów kilka

 Zastanawialiście się kiedyś jak duży wpływ ma na nas dom rodzinny? Spędzamy w nim wiele lat nabierając określonych przyzwyczajeń i ucząc się zasad a po tych wszystkich latach nauki tworzymy własny dom i wraz z partnerem musimy wypracować wspólnie nowe zasady, reguły i kompromisy, bo inaczej...





Dziś - kiedy myślę o kompromisach - przypomina mi się rozmowa z moim mężem, jedna z pierwszych po wspólnym zamieszkaniu:
 
- Co robisz? - pytam męża.
- Przekładam te kubki w nowe miejsce - nie patrząc na mnie kontynuuje przestawianie.
- Ale nie rozumiem po co, ja je tam postawiłam - mówię pewnie, wierząc, że to wystarczy aby powstrzymać zmianę.
- No tak, ale tu chyba będzie jednak wygodniej - odpowiada spokojnie.
- Wcale tak nie uważam. To miejsce było bardziej poręczne - dodaję.
- W moim domu rodzinnym kubki stały w tym miejscu - mąż akcentuje dosadnie.
- A w moim stały dokładnie w tamtym - odpowiadam, zdając sobie przy tym sprawę, że oboje próbowaliśmy przenieść do naszego nowego domu część swojego domu rodzinnego.

Wymiana zdań skończyła się w końcu dość przyjemnie ... i nie pamiętam kto w końcu wygrał to starcie. Pamiętam za to, że kubki zmieniały swoje położenie jeszcze kilka razy, potem były jeszcze ręczniki, papier toaletowy. Może coś jeszcze - sama już nie pamiętam. Aktualnie przestało to być tematem do jakichkolwiek rozmów. W końcu to tylko kubki, ręczniki... Duże rozmowy o małych rzeczach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz