Wraca kobieta pracująca z zakupami.
Siaty
ciężkie, ręce jej się do ziemi wyciągnęły.
Wtarabania się na klatkę
przez ciężkie drzwi do bloku,
a tam wyskakuje przed nią ekshibicjonista.
Staje przed nią i teatralnym gestem rozchyla płaszcz.
A kobieta patrząc
w wiadomy punkt:
O masz! Jajek nie kupiłam....
O masz! Jajek nie kupiłam....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz