Dziękuję za liczny udział :P i odpowiedzi na moje ostatnie pytanie, tj. co budzi lepiej niż kawa o poranku. Odpowiedzi poprawnej nie udzielono. Przyznam, że była trudna. Sama bym chyba nie zgadła.
Dzień po powrocie z urlopu o 6 nad ranem obudziły mnie kropelki kapiącej wody. Woda kapała .... z sufitu. Najpierw kapała a potem się lała. Smutny to był widok. Straty duże. Dobrze, że byliśmy w domu bo mogło być dużo gorzej. Wyciek wody był z trzeciego piętra i zalał mieszkania na 2 piętrze, 1 pietrze i na parterze. Jeśli zatem ktoś narzeka na położenie swojego mieszkania to wierzcie mi, że położenie naszego M na wysokiej kondygnacji ma również swoje zalety.
Incydent ten nauczył mnie jednej, bardzo ważnej rzeczy: poza ubezpieczeniem mieszkania warto też mieć telefon do sąsiada (sąsiadów), który być może kiedyś zaleje Ci mieszkanie.
Miłego dnia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz